Oddanie sprawczości. Wywiad z Anną Strojną – psychologiem, kierownikiem Środowiskowego Domu Samopomocy

Nagroda Główna Konkursu Bursztynowego Mieczyka, Kategoria Pomoc Społeczna: Stowarzyszenie na rzecz Osób z kryzysami psychicznymi „Przyjazna Dłoń”

Zofia Przybysz: Jak wyglądały Wasze początki? Od czego wszystko się zaczęło? 

Anna Strojna: Działalność Stowarzyszenia zaczęła się od grupy samopomocowej dla osób po kryzysach psychicznych, która zawiązała się w 1997 roku przy Oddziale Dziennym Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego. Była to grupa pacjentów-absolwentów oddziału dziennego i grupa specjalistów, która wtedy tam pracowała. Założycielami Stowarzyszenia byli Jerzy Tokaj i Roman Ludkiewicz. 

Na początku jedna grupa, a teraz Stowarzyszenie. Czym jeszcze się zajmujecie?

Na co dzień zajmujemy się szeroko rozumianym środowiskowym wsparciem dla osób w kryzysach psychicznych, czyli realizujemy wszystkie działania, które pomagają osobom funkcjonować w społeczeństwie. To działania, które zapobiegają hospitalizacji, która często wyłącza na kilka tygodni czy miesięcy z codziennego życia. 20 lat pracy w Stowarzyszeniu pokazało mi, że to jedyna słuszna droga, wsparcia i pomocy dla osób w kryzysach psychicznych i chorujących psychicznie. 

Jakie były najbardziej przełomowe momenty na przestrzeni tych 27 lat Waszej działalności? 

Na pewno otwarcie Środowiskowego Domu Samopomocy w 2004 roku. Później zaczęliśmy się rozwijać na różnych polach, świadczyć usługi specjalistyczne, prowadzić mieszkania chronione. W 2018 roku rozpoczęliśmy współprowadzenie projektu unijnego, co pozwoliło nam otworzyć dodatkowe dwa mieszkania chronione i nowy ŚDS przy Nowych Ogrodach w Gdańsku. W zeszłym roku kolejna osoba opuściła mieszkanie chronione przez Stowarzyszenie i otrzymała lokal z zasobów Miasta Gdańska i rozpoczęła samodzielne życie.

Na czym polega funkcjonowanie takiego mieszkania chronionego? 

Prowadzimy je od 2004 roku. Mieszkanie chronione jest ważnym krokiem w drodze do samodzielności osób chorujących psychicznie. Mieszkają w nim same, ale mają trenerów, którzy wspierają ich w codziennych sprawach życiowych, jak i tych administracyjnych. Stawiamy nacisk, by mieszkańcy mieli wsparcie, ale byli samodzielni. Istotny jest też proces aktywizacji zawodowej. Już osiem osób zostało w ten sposób usamodzielnionych. 

A jeśli osoba w kryzysie psychicznym chciałaby zgłosić się do Was i uzyskać pomoc, jak mogłaby to zrobić? 

Najlepiej skontaktować się z nami telefonicznie na numery, które są na naszej stronie internetowej i na Facebooku. Realizujemy teraz kilka projektów. Mamy warsztaty dla rodzin osób po kryzysach psychicznych, mamy możliwość konsultacji rodzinnych, które prowadzimy w formie otwartego dialogu. To dosyć innowacyjna forma wsparcia rodzin i samej osoby w kryzysie psychicznym. Bo to jest ta luka, którą Stowarzyszenie zawsze chciało wypełnić. Wychodzi człowiek ze szpitala i co dalej? My zawsze zapraszamy osoby na spotkanie i próbujemy w ogóle rozeznać, jakie są potrzeby, jakie my mamy możliwości i co dla tej osoby byłoby najlepszym wsparciem. Wydaje mi się, że to też bardzo wyróżnia naszą pracę. Zawsze mówię, że w psychiatrii współpraca pacjenta jest kluczowa. Wzbudzanie nadziei i oddanie sprawczości powodują w człowieku, że pojawia się chęć do pracy i zmian. 

Kontakt ze Stowarzyszeniem „Przyjazna Dłoń” dla osób w kryzysie psychicznych i ich rodzin: 

+48 661 017 183 (od poniedziałku do piątku w godzinach 9:30-14:30)

+48 785 404 929 (poniedziałek 16:00-19:00, od wtorku do piątku 9:30-14:30)

  • Studentka Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim

Pytanie miesiąca

Współpraca międzypokoleniowa pozwala na jeszcze lepsze działanie