Gdzie w wakacje spotkać organizacje pozarządowe?
Na górskim szlaku? W nadmorskim kurorcie? W domku pod lasem? Może i tak, ale znacznie częściej — w samym sercu najgłośniejszych i najbardziej kolorowych wydarzeń kulturalnych. Latem organizacje pozarządowe nie zapadają w sen. Wręcz przeciwnie: pakują roll-upy, namioty, plakaty, przypinki, ulotki i ruszają na objazd po letnich festiwalach.
NGOsy od lat obecne są na Pol’and’Rock Festivalu (dawniej Woodstock), Open’erze, Slot Art Festivalu, Jarmarku Dominikańskim, imprezach miejskich i wiejskich festynach. Czasem zbierają się pod szyldem „strefy NGO”, „wioski społecznej” albo „miasteczka idei”. Mimo uwzględnienia w programach i na mapach festiwalowych, o ich istnieniu często odwiedzający dowiedzą się przez przypadek — z nudów, szukając cienia albo schronienia przed ulewą.
Kultura zaangażowana
Festiwale stały się nową przestrzenią obywatelską. Dla organizatorek i organizatorów to możliwość, by poszerzyć profil imprezy o społeczne zaangażowanie. Dla organizacji — to szansa na kontakt z tysiącami osób, które być może nigdy nie trafiłyby na ich media społecznościowe, newsletter czy kampanię. Zdarza się, że do strefy NGO zagląda ktoś sławny, kto swoją rozpoznawalnością może dmuchnąć w skrzydła organizacji, na przykład wrzucając wspólne selfie na social media.
Z perspektywy festiwalowiczki taka strefa to czasem zaskoczenie. Wchodzisz do ogromnego namiotu w poszukiwaniu kolejnych atrakcji. Rozglądasz się: dziesiątki kolorowych stoisk. Nie znasz nazw organizacji, nikt cię tu nie zapraszał, nie wiesz, czego się spodziewać. Może podejdziesz, może nie. A może zostaniesz na dłużej.
Misja na leżaku
To, co się wydarzy dalej, zależy w dużej mierze od tego, jak organizacja przygotowała się do tej roli. Festiwale to nie seminaria. Tu nie ma czasu na długie przemowy i opasłe raporty. Dobry roll-up, jasne hasło, przystępna misja i… uśmiech. Osoby, które reprezentują organizację, są najważniejsze: czy potrafią zagadać? Czy wyczuwają, kto potrzebuje chwili na odnalezienie się, a kto przyszedł pogadać? Czy umieją opowiadać z pasją i bez zadęcia?
Stoisko NGO na festiwalu powinno przyciągać. Czym?
Rozrywką: kołem fortuny lub inną grą z efektem “wow”, warsztatami sitodruku, quizem z nagrodami i (eko)brokatem. Czymś znanym, ale w wersji opowiadającej o działaniach organizacji.
Brandingiem: celnie zdefiniowaną, widoczną misją na rollupie, rozpoznawalnym logiem. Czymś, co wyróżni się kreatywnie lub dobrze dopasuje do festiwalowego vibe’u.
Tym, czego potrzebują festiwalowiczki i festiwalowicze: przestrzenią do odpoczynku. Wodą, kocykiem i bananem dla osoby z migreną. Darmowymi podpaskami (z mojego doświadczenia — bardzo chodliwy towar. Na szczęście środki higieny menstruacyjnej coraz częściej można znaleźć za darmo w festiwalowych łazienkach!). Popularne są atrakcje dla dzieciaków — kolorowanki, malowanie twarzy, drobny upominek.
Zdarza się, że organizatorzy festiwalu dofinansowują przygotowanie atrakcyjnego stoiska, bo zależy im na zapewnieniu odwiedzającym rozrywki w wysokiej jakości. Apeluję jednak o zachowanie rozsądku i ekologicznej, odpowiedzialnej postawy — czy aby na pewno potrzebujemy wyprodukowania kolejnych jednorazowych gadżetów? Co się stanie z tym gadżetem po wyjściu osoby ze strefy? Odwiedzający na festiwalu szukają nowych doświadczeń i ładnej scenografii do zdjęcia.
Podsumowując — przyciąga to, co jest proste — a więc zrozumiałe i łatwe do przetworzenia w mnogości bodźców i przesycie, lekkie, rozrywkowe, dopasowane do charakteru imprezy. I… edukacyjne. Dobrze pamiętam kolejkę do nauki samobadania piersi i jąder na manekinach, które przywiozła na strefę jedna z organizacji prozdrowotnych.
Dla kogo to wszystko?
Udział w festiwalu to nie tylko prestiż, ale także wyzwanie logistyczne. Nie wszystkie organizacje mogą sobie na to pozwolić. Miejsca w strefach społecznych przyznawane są najczęściej w drodze naboru. Wymagania bywają różne: od rozpoznawalnej marki, przez ciekawy pomysł na działanie, po gotowość do pracy w środku pola namiotowego, czasem bez prądu i bieżącej wody. Niektóre festiwale przyjmują temat przewodni, inny w każdej edycji wydarzenia.
Najlepsze co można wynieść z obecności w strefach to partnerstwa. Zwiększenie rozpoznawalności organizacji. Wymiana doświadczeń i kontaktów. Społeczność tworzona jest również między samymi organizacjami — w kuluarach strefy NGO.
NGO na miękko
Lato to najlepszy moment, żeby opowiadać o sobie inaczej. Lżejszym językiem. Nie o beneficjentach i wskaźnikach, a o ludziach lub sprawach, dla których się działa. Bez urzędowych sformułowań. Osoby odwiedzające festiwalowe miasteczka raczej nie mają zamiaru (lub nie są w stanie…) odbywać pogłębionych konsultacji. Ale wiele z nich chce wiedzieć, jak pomóc, co zmienić, gdzie dołączyć. To moment, by budować relacje.
Współpraca z artystkami, graficzkami, performerami daje nowe życie tradycyjnym przekazom. Sitodruk na koszulce lub kod QR do social mediów zamiast ulotki. Chwila na jogę zamiast kolejnej prelekcji o dobrostanie. Latem bardziej chcemy działania, niż deklaracji.
Twoje wydarzenie jako atrakcja turystyczna
Wiele organizacji decyduje się zorganizować własne wydarzenie letnie. Piknik, kino plenerowe, festiwal alternatywny. To nie musi być impreza na tysiące osób. Wystarczy kilkadziesiąt, które poczują się zainteresowane i zaopiekowane.
Dobrze zorganizowane wydarzenie może przyciągnąć osoby zwiedzające, mieszkanki i mieszkańców z okolicy, ale też nowe sojuszniczki i sojuszników sprawy. To czas na spotkania, na rozmowę, na odkrywanie i luz.
Dobre wspomnienie
Ludzie przychodzą tam, gdzie jest lekko, otwarcie, z humorem. Gdzie czują się zaproszeni, nie oceniani. Gdzie można wziąć udział albo tylko popatrzeć z boku. Gdzie można odpocząć od codzienności. Bawcie się dobrze!
To właśnie przy takich okazjach jak festiwalowe strefy często odbywa się pierwszy kontakt ludzi z trzecim sektorem. Nie z przymusu, nie z litości. Z ciekawości. NGOsy, które potrafią tę ciekawość obudzić, zyskują więcej niż subskrybenta newslettera. Zyskują osobę, która zapamięta nazwę, ideę, spotkanie. A może nawet wróci. Za rok. Do tego samego namiotu.
Wybierasz się na festiwal ze swoją organizacją? Oznacz nas w relacji na mediach społecznościowych: @magazyn.pomost ! Może akurat będziemy w pobliżu i wpadniemy przybić piąteczkę 😉
Instagram: https://www.instagram.com/magazyn.pomost/
Facebook: https://www.facebook.com/magazyn.pomost/





