Gdy coś się z nami dzieje, możemy szybko zareagować – zauważyć pierwsze symptomy i skontaktować się z lekarzem. W sytuacjach nagłych: zaalarmować bliską osobę, krzyknąć do kogoś, kto znajduje się w pobliżu lub wezwać profesjonalną pomoc. Ze zwierzętami jest trudniej – one nie powiedzą nam, gdy coś im dolega. Przynajmniej nie wprost.
Obserwuj swoje zwierzę
To pierwszy i podstawowy apel, który niczym mantrę powtarzamy wszystkim opiekunom zwierząt. W przypadku zwierząt każde odstępstwo od normy jest powodem do niepokoju. Zwierzę nagle staje się osowiałe, agresywne lub nadmiernie pobudzone? A może oczy, uszy lub zęby zaczynają wyglądać dziwnie? Z pyska lub uszu unosi się nieprzyjemny zapach?
Wszystko to może świadczyć o poważnych problemach zdrowotnych i bólu. Zwierzęta sygnalizują nam to niewerbalnie, właśnie poprzez zmiany zachowania czy fizyczne zmiany w organizmie. To naszą, opiekunów, rolą jest odpowiednio szybko wychwycić sygnały i jak najszybciej skonsultować się z lekarzem weterynarii. Lepiej pójść do specjalisty 10 razy za dużo, niż o ten kluczowy raz za mało.
Działaj szybko
Czasem każda sekunda ma znaczenie. Utrata przytomności? Zadławienie? Zatrzymanie akcji serca? To, co zwykle kojarzy nam się z ludzkimi przypadłościami, z podobną częstotliwością zdarza się zwierzętom. I wtedy również należy sięgnąć po stare, dobre rozwiązania. Jak choćby pozycja boczna, chwyt Heimlicha czy resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Należy je oczywiście dostosować do małego, czworonożnego ciałka i po ustabilizowaniu zwierzęcia, jak najszybciej udać się do weterynarza.
Psie i kocie RKO
Najpierw sprawdzamy, czy zwierzę oddycha, a tętna szukamy na udzie. Udrażniamy drogi oddechowe, układając głowę tak, by była przedłużeniem tułowia. Później wyciągamy język psa na zewnątrz, przy okazji sprawdzając, czy nie ma czegoś w pysku. Złożone, wyprostowane w łokciach ręce, układamy na boku psa, tuż za jego łokciem. I zaczynamy cykl: 30 uciśnięć klatki – 2 wdechy życia do psiego nosa. Ważne! W przypadku ras brachycefalicznych*, pieska układamy na plecach, a uciski wykonujemy na mostku.
U kotów procedura wygląda bardzo podobnie – również układamy je na boku, ale uciski prowadzimy jedną ręką. Układamy ją jak szczypce i niejako obejmujemy klatkę piersiową kotka. Uciski wykonujemy kciukiem, a pozostałe palce ułożone są od dołu, po drugiej stronie klatki. Można też zamiast jednego kciuka użyć dwóch – wówczas należy użyć mniej siły.
Przyjmuje się, że tempo to 2 uciski na sekundę. Tak jak w przypadku RKO przeprowadzanej u ludzi, aby trzymać właściwe tempo ucisków, dobrze jest robić to do rytmu „Stayin’ Alive” zespołu Bee Gees. Dla uspokojenia samego siebie, można nawet nucić głośno!
*Rasy brachycefaliczne, to wszystkie pieski, które mają charakterystyczną budowę anatomiczną, czyli kwadratową czaszkę i skróconą, płaską kufę. Przykłady ras to m. in. buldogi (angielskie, francuskie), mopsy, shih-tzu, pekińczyki, maltańczyki i boston teriery. Bardzo ważne jest, by opiekunowie tych piesków znali specyficzne potrzeby tych ras i zagrożenia zdrowotne wynikające z tego rodzaju budowy.