Mądrze o plastiku

Plastik. Spotykamy się z nim na co dzień. To wróg numer jeden czy praktyczne rozwiązanie? Powszechnie postrzegany jest jako zagrożenie dla środowiska, ale wciąż trudno wyobrazić sobie świat całkowicie bez niego.  Jak to zatem naprawdę z tym plastikiem jest? Wyjaśniamy to w rozmowie Urszuli Pakulskiej z Łukaszem Tamkunem – prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. To rozmowa o rozsądku, odpowiedzialności i świadomości.

 

Urszula Pakulska: Czy plastik zawsze jest złym wyborem?

Łukasz Tamkun: Nie zawsze – czasem to wręcz najlepsze z możliwych rozwiązań. Oczywiście, jeśli mamy alternatywę, warto z niej korzystać. Są jednak sytuacje, w których plastik okazuje się niezbędny – chociażby do transportu wody w wielu miejscach na świecie, gdzie nie ma dostępu do wody bieżącej. Plastikowe butelki z pewnością zostaną z nami na długo, ale wciąż powinniśmy szukać bardziej ekologicznych alternatyw. Takich jak na przykład szkło. A gdy już używamy plastiku, pamiętajmy o recyklingu. To kluczowa kwestia. 

Szklane butelki to jedno, ale czy plastikowa torba używana wielokrotnie nie jest lepszym rozwiązaniem niż torba bawełniana, której produkcja odbywała się w warunkach niesprzyjających środowisku?   

Torba bawełniana postrzegana jest jako bardziej ekologiczna, ale jej produkcja pochłania ogromne ilości wody i wymaga dużych obszarów upraw. Tutaj znaczenie ma nie sam materiał, ale sposób uprawy bawełny, użyte barwniki, cała technologia. Są inne, lepsze rozwiązania. Na przykład torby z juty – bardziej wytrzymałe i mniej obciążające środowisko. Torba plastikowa użyta wielokrotnie sama w sobie nie jest zła. Najważniejsze jest to, co się z nią stanie później. Jeśli trafi do recyklingu, bądź posłuży jako paliwo, na przykład w cementowniach, to jest w porządku. Jeśli natomiast skończy na wysypisku, to zostanie w nim na zawsze. I będzie stanowić zagrożenie – dla zwierząt, dla gleby, jako źródło mikroplastiku.  

Segregacja i recykling – to kluczowe słowa w tej rozmowie. Obecnie zaledwie 9% tworzyw sztucznych podlega segregacji. Edukacja wydaje się zatem niezbędna.

To prawda, edukacja jest niezwykle istotna, ale równie ważna jest infrastruktura. W wielu krajach, nawet gdy plastik trafia do właściwego pojemnika, i tak bywa później mieszany z innymi śmieciami. W Polsce nadal duża część tworzyw sztucznych ląduje w odpadach zmieszanych. I to jest największe wyzwanie. Zadbać, aby jak najwięcej plastiku trafiało tam, gdzie powinno. 

I wtedy dajemy mu drugie życie i wykorzystujemy go mądrze.

Właśnie tak. Plastik to wdzięczny materiał – da się go odzyskać niemal w całości. To, czego nie da się przetworzyć, może zostać spalone w kontrolowany sposób – jako paliwo w cementowniach czy małych elektrociepłowniach. To są ekologiczne rozwiązania. Recykling pozwala wrócić tym materiałom do obiegu i służyć jeszcze wielokrotnie.

Czy jednostka może skutecznie walczyć z plastikiem? A może potrzebne są zmiany prawne i systemowe?

Każdy z nas może wydać wojnę plastikowi. Tych zmian nie wymusimy legislacyjnie, one muszą wynikać z zachowań konsumentów. Jeżeli zaczniemy postępować inaczej, to rynek po prostu się zmieni wraz z naszymi przyzwyczajeniami. Sumą małych jednostek można naprawdę wiele osiągnąć. Można bowiem żyć i ekologicznie, i wygodnie. Ważne, aby korzystać z plastiku świadomie. 

Jest olbrzymim wyzwaniem dla środowiska, a jednocześnie ma wiele zalet. Jest trwały, odporny na wilgoć, tani w produkcji. Czy jego całkowita eliminacja jest możliwa?

Raczej nie. Jesteśmy od niego w dużej mierze zależni. Ale przez to, że jest tani, lekki i odporny, możemy wiele zdziałać. Musimy wiedzieć, jak robić to mądrze – poddawać recyklingowi, świadomie wybierać. Plastik nie zawsze jest zły. Zły jest wówczas, jeśli trafił tam, gdzie nie powinien. Tak naprawdę to właśnie w tym momencie zamienia się w problem. W chwili, kiedy jest wyrzucany, a nie wówczas kiedy z niego korzystamy. 

Czy dostrzega Pan zmianę postaw społecznych w podejściu do plastiku?

Bez wątpienia jest lepiej. Coraz więcej osób zwraca uwagę na to co kupuje i jak opakowane są produkty. Firmy też to widzą i zmieniają swoje podejście. Jeżeli mamy do wyboru dwa produkty w podobnej cenie, to wybierzemy ekologiczny. To staje się naszym atutem. Zrobiliśmy małą drobną rzecz dla planety. Postawy się zmieniły, ale do rozwiązania problemu jeszcze nam bardzo daleko.

A jak wygląda to u Pana w codziennym życiu?

Staram się używać toreb wielorazowych i wybierać produkty przyjazne środowisku. Ale zdarza się, że kupuję wodę w plastikowych butelkach, na przykład gdy jestem w podróży i nie mam możliwości zabrania bidonu. Nie odmówię picia tylko dlatego, że woda jest w plastiku. Ta butelka już została wyprodukowana. Ja mogę zadbać, aby trafiła do odpowiedniego pojemnika. Koncentruję się na odpowiednim zagospodarowaniu plastiku, a nie na jego całkowitym wyeliminowaniu z życia.     

Łukasz Tamkun – prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku

  • rzecznik prasowy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku

Pytanie miesiąca

Co sądzisz o obecnym systemie edukacji w Polsce?