Efekty zamiast zadań — manifest o odwadze, ciekawości i współpracy trzech sektorów

 „Ciekawość to pierwszy stopień do piekła” – słyszeliśmy w domach i szkołach. Nic dziwnego, że w urzędach, NGO-sach i firmach proste „dlaczego?” bywa odbierane jak atak. A jednak dopóki nie odzyskamy ciekawości drugiego człowieka i jego historii, będziemy produkować papier zamiast zmiany. 

Jeśli mamy wyjść z bańki, potrzebujemy dwóch rzeczy: sensu, który niesie ludzi, oraz odwagi, która zamienia „kiedyś” na „teraz”. Poniżej – konkretna mapa: jak trzy sektory umawiają się na efekt społeczny, jak w praktyce zmieniają regulaminy i granty, jak mierzą to, co naprawdę ważne oraz jak wdrożyć rytuały odwagi na poziomie organizacji i pojedynczego człowieka. Zero waty. Same dźwignie.

Dwie historie, które odczarowały „papier”

Wtorek, 18:05, Gdańsk. M., 16 lat, spuszczony wzrok, w dzienniku ciągłe nieobecności. Matka szepcze: „On gaśnie”. W starym świecie rozpisalibyśmy „12 działań” – warsztaty, konferencję, raport. W nowym siadamy przy jednym stole: urzędnik (mikrogrant), trener i psycholog z klubu, lokalny partner z posiłkami i transportem. Ustalamy trzy efekty na 8 tygodni: frekwencja ≥ 75%, spadek odczuwanego stresu o ≥ 2 punkty (skala 1–10) i zero incydentów agresji. Zamiast kwartalnej epopei – tygodniowy wpis z liczbami i krótkim komentarzem. Po dwóch miesiącach: 81% obecności, stres –2/–3, incydenty: 0. M. wraca do szkoły i zgłasza się do pomocy młodszym. Nie dlatego, że „odbyło się 12 warsztatów”, tylko dlatego, że umówiliśmy się na wynik i patrzyliśmy razem w liczby.

Piątek, 16:30, mała gmina na północy. Biblioteka, OPS, szkoła i lokalna firma robią „Otwarte Piątki”: 20-minutowe wejścia z ruchem, oddechem i krótką konsultacją. Bez plakatów „raz na rok”, tylko rytm – co tydzień. Po 12 tygodniach: 63% stałych bywalców śpi lepiej (≥ +2 pkt w skali), 71% czuje mniejsze napięcie, 48% deklaruje nawyk pięciu krótkich aktywności w tygodniu. Rodzice mówią: „u nas wreszcie coś się dzieje dla ludzi, nie o ludziach”. Tak działa ciekawość: pytanie „jak się dziś czujesz?” nie jest ankietą, tylko zaproszeniem.

To nie była magia. To był inny kontrakt między trzema sektorami.

 „Sztafeta kompetencji”: kto co robi najlepiej (i kiedy lepiej nie „pomagać”)

Samorząd – daje ramę i bezpieczeństwo: decyzja „robimy to tu i teraz”, szybka ścieżka małego grantu, zgoda na proste wskaźniki. Czego nie robi? Nie pisze za NGO scenariusza każdego treningu.

NGO/klub – wnosi kontakt z człowiekiem i metodę: trener, psycholog sportowy, opiekun grupy; bierze odpowiedzialność za proces i relacje. Czego nie robi? Nie przerzuca winy na system, gdy trzeba podjąć decyzję operacyjną dziś, a nie jutro.

Biznes – daje konkret: sprzęt, catering, transport, vouchery; potrafi załatwić rzeczy w 48 godzin. Czego nie robi? Nie narzuca wskaźników pod marketing, tylko wspiera ustalone efekty społeczne.

Kiedy każdy biegnie swój odcinek, pałeczka nie spada.

Ciekawość jako praktyka: „5 razy dlaczego” – diagnoza bez znieczulenia

Co tydzień pytamy uczestników o trzy rzeczy: „jak spałeś/-aś?”, „na ile czujesz stres?”, „z kim dziś porozmawiasz po zajęciach?”. A raz w miesiącu zespół robi mini-sesję „5 razy dlaczego” wokół jednego problemu: spadła frekwencja, wzrosły incydenty, ktoś wraca z nieobecności. Nie po to, by kogoś „przyłapać”, tylko by odkopać przyczynę źródłową i spróbować innej interwencji. W polskich źródłach znajdziecie praktyczne opisy metody, genezę i błędy, których unikać – to naprawdę „narzędzie z pudełka”, które działa także poza korporacją. https://leanpartner.pl/metoda-5whys/ 

Po latach pracy z trzema sektorami widzę cztery blokady. Po pierwsze – zadaniomania: ważne jest, ile „zrobiliśmy”, a nie co się zmieniło. Po drugie – peleryna formalności: „takie są wymogi” bywa zasłoną dla braku sensu. Po trzecie – rozproszona odpowiedzialność: „ktoś” miał, „kiedyś” zrobić. Po czwarte – lęk przed ciekawością: zwykłe „dlaczego?” brzmi jak atak, a nie jak troska. Tymczasem na świecie metoda „5 razy dlaczego” od dekad pomaga docierać do sedna problemu. To nie czary – to dyscyplina rozmowy, która w Samorządach i NGO wciąż budzi opór. 

Regulaminy: krócej, odważniej, z premią za wynik

W polskich przepisach od dawna jest miejsce na rezultaty, a nie tylko na listy „czynności”. Problem nie leży w prawie, tylko w nawyku: dopisujemy coraz grubsze sprawozdania, zamiast odchudzić system i skupić się na tym, co naprawdę zmienia życie ludzi. Sektor obywatelski mówi o tym od lat: mniej biurokracji, więcej zaufania, finansowanie instytucjonalne i wieloletnie, szybsze decyzje i elastyczne aneksowanie – to główne postulaty NGO i partnerów, które rząd w 2025 r. zadeklarował podjąć w pracach legislacyjnych. 

Jeśli mamy wyjść z bańki, trzeba wziąć oddech i skrócić regulaminy. Nie dlatego, że „papier jest zły”, tylko dlatego, że zagłusza sens. Organizacje pozarządowe od dawna proponują zmiany, które JST mogą wprowadzić od nowego naboru:
(a) z 10 stron instrukcji – 2 strony sedna: zakres, efekty, progi alarmowe, zasada aneksu w 72 godziny;
(b) premia za rezultat: 15–20% płatności wtedy, gdy ≥ 70% uczestników osiąga cele (frekwencja, stres/sen, bezpieczeństwo, relacje);
(c) klauzule społeczne w zakupach wspierających (catering, transport, usługi), by efekt dotyczył także rynku pracy;
(d) Rejestr Efektów Społecznych (RES) = sprawozdanie + 1 strona narracji.

To nie jest „rewolucja prawna”. To zmiana filozofii: z kontrolowania wstecz na zarządzanie efektem tu i teraz. 

Rejestr Efektów Społecznych (RES) — chmurowy standard, który da się wdrożyć jutro

Zamiast mnożyć „kokpity” i excele, proponuję Rejestr Efektów Społecznych (RES) – wspólną dla urzędu, NGO i partnerów biznesowych metodę, stałego raportowania, która nie dokłada papierologii, tylko domyka obieg danych. Zasada jest prosta: zbierasz raz, wykorzystujesz wiele razy. W terenie, przez prosty formularz w telefonie, rejestrujemy absolutne minimum: obecność (0/1), samopoczucie/napięcie (1–10), bezpieczeństwo (incydent: tak/nie) oraz krótkie sprawdzenie relacji (tak/nie). System automatycznie odcina identyfikatory, agreguje odpowiedzi i tworzy zestawienia anonimowe; raz w miesiącu generuje dwa widoki: publiczny skrót (dla mieszkańców i mediów: ilu skorzystało, jak zmieniło się napięcie, czy spadły incydenty) oraz widok służbowy (dla urzędu/NGO/partnerów: te same liczby + zwięzłe wnioski „co działa / co poprawić”, bez danych wrażliwych). To nie jest dodatkowa praca – RES wykorzystuje dane, które i tak powstają (lista obecności, krótka notatka po zajęciach, jedna szybka ankieta w miesiącu), więc zamiast dopisywać raport „po fakcie”, widzimy wynik na bieżąco i reagujemy od ręki. Dostajemy jedno wspólne źródło prawdy i koniec z przerzucaniem tabelek. Prywatność i zgodność są w standardzie: raporty pozostają nieodwracalnie anonimowe, w warstwie operacyjnej używamy wyłącznie pseudonimów; minimalizacja i retencja są ustawione z góry (tylko to, co potrzebne, tylko tak długo, jak trzeba). 

Publiczny skrót efektów wzmacnia przejrzystość i zaufanie – mieszkańcy widzą, za co płacą, i jaki jest realny rezultat.

Czym jest technicznie RES?

  1. Webankieta + PL-chmura (webankieta.pl) – szybki start „z pudełka” – gotowy, polskojęzyczny formularz on-line z modułem zgód i automatycznym raportem miesięcznym. Uruchamiasz w kilka dni, konfigurujesz wskaźniki pod swój program, udostępniasz link do publicznego podglądu – minimalny próg wejścia, gotowe RODO i serwery w Polsce. 
  1. LimeSurvey self-host w PL (limesurvey.org) – pełna kontrola i własna marka – ta sama logika RES, ale na Twoim serwerze/hostingu w kraju. Masz pełne brandowanie, polityki bezpieczeństwa po swojemu i integrację z tym, co już używasz. Większa autonomia, ale większa odpowiedzialność. 

Dla kogo jest ta rewolucja – sens, odwaga i sprawstwo na co dzień

Zespół umawia się na jedno zdanie: „Za 12 tygodni 70% uczestników ma wyższą frekwencję, niższy stres, zero incydentów i jedną realną relację więcej”. W pierwszym tygodniu uruchamiamy kokpit, w drugim – wprowadzamy zasadę telefonu zamiast maila w sprawach trudnych, w trzecim – aneks 72 h (żeby operacje nie stawały w korku), w czwartym – premię za rezultat. Po ośmiu tygodniach bierzemy wyniki  i mówimy głośno: skalujemy / iterujemy / zamykamy.

Dla urzędnika: kontrola bez paraliżu – widzisz to, co ważne, gdy jeszcze można zareagować. Dla NGO: odzyskany czas na pracę z ludźmi; mniej petycji o zgodę na oczywistości. Dla firmy: namacalny efekt społeczny, który można uczciwie pokazać w raportach CSR/ESG – bez pudrowania. Dla mieszkańców: usługa, która działa, bo zespół patrzy w te same dane i rozmawia o nich jak dorośli. A dla wszystkich razem – wyjście z bańki: zrobiliśmy coś inaczej i mamy dowód, że to ma sens.

Finał: ciekawość, która wraca do łask

Gdy byłam dzieckiem, słyszałam, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Dziś wiem, że to pierwszy stopień do sensu. Ciekawość człowieka – nie tabelki. Ciekawość „dlaczego tak jest?” – nie „gdzie mam to wpisać?”. Jeśli trzy sektory umówią się na efekt, pokażą go we wspólnym narzędziu, uproszczą regulaminy i nauczą się odważnych rytuałów (telefon zamiast maila, decyzja w 48 godzin), to odkryją coś banalnego i wielkiego zarazem: że mają wpływ.

Nie trzeba wielkich słów. Wystarczy jeden nastolatek, który przestaje „gasnąć”. Jedna rodzina, która zaczyna spać. Jedna gmina, która przestaje bać się „dlaczego?”. Reszta to praca i konsekwencja. A to – na szczęście – umiemy. Spełnione marzenia, nie mają ceny. 

Źródła i lektury do dalszego działania (otwarte i po polsku)

Klauzule społeczne – przewodnik UZP (jak włączać efekty społeczne do zamówień): https://www.gov.pl/web/uzp/klauzule-spoleczne-w-zamowieniach-publicznych Gov.pl

Wzór oferty/umowy z „rezultatami” – oficjalne wzory (NIW / Dziennik Ustaw): https://niw.gov.pl/wp-content/uploads/2022/03/Wzor_oferty_od_marca_2019.docx i https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180002057/O/D20182057.pdf Narodowy Instytut Wolności+1

Poradniki samorządowe nt. klauzul społecznych (Warszawa; dobry materiał „krok po kroku”): https://wsparcie.um.warszawa.pl/-/poradnik-klauzule-spoleczne-w-zamowieniach-publicznych- oraz materiały regionalne (np. Lubelskie): https://rpo.lubelskie.pl/site/assets/files/8471/podrecznik_stosowania_klauzul_spolecznych_w_zamowieniach_publicznych.pdf Wsparcie Warszawy+1

Kontraktowanie usług społecznych – praktyki i ryzyka (opr. dla Krakowa – nadal użyteczne): https://ngo.krakow.pl/zalacznik/22645 Kraków NGO

CUS – programy usług społecznych (przykłady gmin) – jak katalogować i monitorować usługi: Gmina Czarnków (PDF) i Gmina Bukowsko (PDF) Centrum Usług Społecznych+1

Otwarte dane – państwowy portal i praktyki metropolii (do budowy „żywych kokpitów”): https://dane.gov.pl i https://metropoliagzm.pl/otwarte-dane-gzm-baza-do-wdrozenia-uslug-publicznych-adresowanych-do-mieszkancow-oraz-inwestorow/ Otwarte Dane+1

„5 razy dlaczego” po polsku – geneza i praktyka (do wprowadzenia ciekawości w zespole): https://leanpartner.pl/metoda-5whys/ oraz https://www.projektgamma.pl/strefa-wiedzy/wiki/metoda-5-why/ leanpartner.pl+1

  • Od lat łączy świat biznesu i działań społecznych – z jednej strony budując procesy i zespoły, z drugiej – wspierając młodzież, kobiety i osoby w kryzysie. Tworzy projekty, w których sport, psychologia i wspólnota dają ludziom siłę do zmiany. W klubie Brzostek Top Team tworzą przestrzeń, w której można nie tylko trenować ciało, ale też odbudować pewność siebie i relacje z ludźmi. Wierzy, że niemożliwe nie istnieje.

Pytanie miesiąca

Czy Twoja organizacja nawiązuje współprace międzynarodowe?